Zapewne pamiętacie, że w ubiegłym roku postawiłam sobie samej wyzwanie dotyczące zużywania kosmetyków, gdyż troszkę moja kolekcja zrobiła się za duża. Niestety nie udało mi sie osiągnąć 100 zużyć, ale byłam blisko. W tym roku również mierzę się sama ze sobą i zapasami. Zapraszam na podsumowanie stycznia 🙂
1. Z wielkim bólem serca pożegnałam się z moim ulubieńcem ever do mycia twarzy – żelem z firmy Norel. Opisałam dokładnie w osobnym poście jak przypadkiem na niego trafiłam oraz za co go uwielbiam – jeżeli nie czytaliście to koniecznie zajrzyjcie – klik
2. Serum Yves Rocher seria przeciwzmarszczkowa – jest to miniaturka, ale dość wydajna. Ładnie nawilża, nie zapycha. Ma dziwną konsystencję jak na serum, gdyż bardziej przypomina delikatny krem. Raczej sama go nie kupię, gdyż szału nie ma, ale jeżeli szukacie dobrego nawilżacza pod krem w niewielkiej cenie (firma często ma promocje) to mogę go polecić. Tylko patrzcie na skład, gdyż nie każdemu przypadnie go gustu.
3. żel do higieny intymnej Biały Jeleń – jest to również mój ulubieniec. Delikatny, nie podrażnia, nie uczula. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba 🙂 zapomniałam zrobić zdjęcie i wyrzuciłam opakowanie – wybaczcie 😀
4. Krem pod oczy Bandi Eco – recenzja jest 2 posty niżej. Bardzo fajny, delikatny w formule kremik. Ładnie współgra z korektorami i podkładami. Zachęcam do lektury
5. Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy Bandi Eco – również zapraszam do lektury 🙂
I to narazie tyle. Niby mało, ale dużo, gdyż udało mi się zużyć 2 wydajne kremy i jeszcze bardziej wydajny żel do twarzy o dużej pojemności 😀
a jak Wasze denka?
Moje denko w tym miesiącu będzie spore 🙂
Ale dobre i każde skończone opakowanie.
Twoje denko jest zawsze imponujące 🙂 Ja się cieszę z tych 500 ml zużytego żelu do twarzy 😀
Moje jest co 2 mc i może być znowu ładne :)Chociaż nie przebije ostatniego .
Ciekawy wpis. 🙂
Ja nie analizuje swojego denka, na bieżąco wyrzucam puste opakowania