W ubiegłym tygodniu pisałam Wam o moich początkach z kosmetykami z Morza Martwego. Dziś chciałabym Wam przedstawić maskę do włosów z błotem z Morza Martwego, którą wówczas zakupiłam. Serdecznie zapraszam do czytania.
Pierwsze wrażenie: Sylveco, Vianek, Biolaven
Gdy jakiś czas temu zobaczyłam, że moje pudełeczko z próbkami pęka w szwach postanowiłam się do nich w końcu dobrać. Posegregowałam firmami i postanowiłam, że pierwsze wrażenia będę opisywać na blogu. Oczywiście nie jesteśmy w stanie sprawdzić po 2 ml próbki, czy krem ma takie działanie jak obiecuje producent, ale możemy stwierdzić, czy krem nam pasuje, jest odpowiedni do naszego typu skóry, nie uczula. Więc bez wstępnego przedłużania – zapraszam na pierwsze wrażenie kilku produktów marki Sylveco.
Jesienne pazurki inaczej – stylizcja z użyciem lakieru Victoria Vynn
Cześć i czołem,
Dziś przychodzę do Was ze stylizacją, którą ostatnio wykonałam na swoich pazurkach. Nie jest to kolor typowo jesienny, raczej powiedziałabym, że letni, ale kto powiedział, że jesienne zdobienia muszą być wykonywane typowo jesiennymi kolorami? 🙂
Czytaj dalej Jesienne pazurki inaczej – stylizcja z użyciem lakieru Victoria Vynn
Natura w kosmetykach – Morze Martwe i jego cudowne właściwości dla skóry + haul zakupowy
Witajcie,
Dziś chciałabym się podzielić z Wami moja przygodą z kosmetykami z Morza Martwego. O dobroczynnych właściwościach minerałów, soli o błota słyszałam już dawno, jednak nigdy nie było mi po drodze do tych kosmetyków. To się zmieniło, gdy na 30 urodziny zostałam zabrana na wycieczkę do Izraela. Oczywiście poza zwiedzaniem, plażowaniem i zakupami nie mogłam nie odwiedzić miejsca, gdzie wydobywane są i oczywiście sprzedawane kosmetyki z Morza Martwego.
Bilans września, czyli zakupy i zużycia
Witam Was serdecznie,
Wrzesień już za nami (kiedy on zleciał?), więc czas na krótkie kosmetyczne podsumowanie tego miesiąca. Jeżeli jesteście ciekawe moich zakupów (a trochę ich było) i zużyć (niestety dużo mniej) zapraszam do lektury